Z A I N T E R E S O W A N I A
Jak
każdy człowiek, tak i Greg ma swoje zainteresowania. Może nie są to takie
zainteresowania, które ludzie powinni podziwiać, ale jego to nie obchodzi, bo
one się tyczą tylko i wyłącznie chłopaka.
Swego
czasu pod czujnym okiem rodziców, chłopak uczył się grać na fortepianie. Wraz z
postępem tej nauki, zaczął ubóstwiać instrument klawiszowy, by później
zafascynować się organami, które to rozbrzmiewały okropnie, denerwując rodziców
oraz służbę. Po pewnym czasie ludzie do tego przywykli i zaczęli się sami
wsłuchiwać w melodię wydobywającą się spode palców chłopaka.
Niektórzy
mogliby się pokusić o określenie Gregory’ego jako lekomana. Wiele migren czy
kontuzji spowodowało, że od czasu do czasu chłopak sobie sięgnie po tabletki
przeciwbólowe, które wspomagają go w zwalczaniu niechcianych odczuć; czasem
stara się niczego nie brać i tylko kwasi buzię w grymasie bólu i marszczy brwi
w niewygodzie.
Uwielbia
nocami przebywać na Manhattanie. Wsłuchuje się w muzykę wydobywającą się z
przeróżnych klubów. Zawita do niektórych barów, napawając się smakiem alkoholi
lub pogrywając w darty lub bilard. Czasem bierze go chęć, by rozegrać kilka
partyjek w pokera, choć wie, że nie byłby skłonny zagrać w kasynie w obawie
przed o uzależnienie.
Z
rana można go zauważyć jak sobie idzie spacerkiem w kierunku parku, choć
zazwyczaj obserwuje go z balkonu, dzierżąc w dłoniach szklankę z jakimkolwiek
napojem, niekoniecznie procentowym. Wieczorami zaś ucieka na dach
apartamentowca, przyglądając się całemu Manhattanowi, a przynajmniej części,
jaką da się obserwować, nie mając obowiązku wychylania się i ryzykowania swoim
zdrowiem, tudzież życiem. Te jeszcze jest mu miłe i raczej Rowanowi nie spieszy
się do śmierci.
W Y G L Ą D
Gregory
jest chłopakiem mierzącym sobie równe sto dziewięćdziesiąt centymetrów, zatem
bezpardonowo można stwierdzić, że należy do tych wyższych osób, które to śmiało
mogą komuś napluć na główkę! Tej „zalety” jednak nie wykorzystuje, gdyż nie ma
potrzeby, co do tego. Jest szczupły, ale
też i umięśniony – nie korzysta z jakichś używek, które tworzą sztuczną aurę
świetności. Ma brunatne włosy, przez co
niektórzy nie mogą się zdecydować czy bliżej im do ciemnobrązowych czy do
czarnych. Oczy jego są iście malachitowe, a taka czysta zieleń jest rzadko
spotykana, choć można ujrzeć przebłyski (a raczej obwódki) granatowe lub
grafitowe. Lekki uśmiech zdobi jego twarz, a nieco podkreślone kości policzkowe
prezentują się całkiem przyzwoicie z dwudniowym zarostem, gdzie stara się, by
tego było jak najmniej. Można ujrzeć wyprofilowane kręgi kręgosłupa oraz liczne
żyły na rękach chłopaka.
Rowan
nie ma sprecyzowanego stylu. Często można go ujrzeć ubranego w garnitury,
czasem w zwykłe spodnie dżinsowe i jeszcze zwyklejszą koszulkę; można zobaczyć
ociężały rodzaj obuwie lub sportowy, ostatecznie elegancki. Do tego nie
przywiązuje zbytecznej uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz