Wydarzenia
z przeszłości i społeczeństwo w jakim się obracamy – ma ogromny wpływ na
charakter. Oczywiście, pozostają fragmenty stałe, które zmienić jest trudno
bądź też wcale ich się nie da zmienić, ale niektóre zachowania są po prostu
wyuczone. Dokładnie nie da się określić jego osoby, choć każdy na pierwszą myśl
palnie, że jest wrednym skurwielem. Tylko czy to jest zupełna prawda? Nie
wiadomo dokładnie, czy czasem chłopak czegoś nie ukrywa.
Niejedna
osoba mogłaby stwierdzić, że Gregory należy do tych, co to lubią szydzić i
drwić ze wszystkich. Jednego nie można mu zarzucić – nigdy nie nabijał się z
czyjegoś stanu majątkowego, choć czasem potrafi dobitnie to podkreślić, jednak
nie dlatego, że chce pokazać swoją wyższość. Głównym powodem jest jego realizm.
Więcej w nim można zauważyć realizmu i to, że jest obiektywny, a można mieć
pretensje do niego, że mało w nim empatii. Prędzej mu do mizantropa i cynika,
który nie uznaje wartości i normy tam, gdzie się obraca. Nie całkiem można go
nazwać cyniczną osobą. Coś tam uznaje, choć każdy wie swoje lepiej!
Często,
żeby być złośliwym, Gregory intonuje swoje wypowiedzi tak, by zabrzmiały
sarkastycznie, jakoby chciały z człowieka zrobić idiotę. Najlepsze jest to, że
często mu się udaje, a wtedy tylko idą kolejne kąśliwe uwagi w jego stronę, że
jest okropny, okrutny. To się nazywa po prostu bycie człowiekiem bez pewnych zahamowań.
Czemu miałby szczędzić sobie takich czynów i nie ciągnąć do gry słownej, skoro
ta jest czymś cudownym? Uwielbia się sprzeczać, o ile to nie jest na poważnie.
Jest
cholerykiem, neurotykiem, czy jakkolwiek człowiekowi zechce się go nazwać –
szybko się denerwuje, często mu się spieszy, czasem zdarza mu się być
niecierpliwym. Zapewne też przez to chłopak sobie siada na krawędzi dachu
jednego z apartamentowców lub liczy do dziesięciu, gdy nie widzi drzwi
wypuszczających na dach. Tu pomyśli, tam pomilczy i się jeszcze po zastanawia nad
egzystencją i jej sensem, ale ostatecznie się odezwie. Każdy ma lepsze i gorsze
dni.
Wspomnijmy
jednak o jakichś dobrych stronach charakteru chłopaka. Może gdzieś tam Caspian
jest wredny, ale też się u niego znajdzie te cieplejsze i bardziej przyjazne
uczucia względem innych osób. Chociażby takie, że nie wiadomo jak byłby
tłuczony, jak miałby okropnie wyglądać, ile miałby stracić – za żadne skarby
nie uda się nikomu wyciągnąć z niego tajemnicy. Ba, jeszcze pomoże i zacznie
coś wymyślać, żeby tylko odciążyć daną
osobę. Pomimo że należy do śpiochów, jest skłonny wstać o każdej porze i wyjść
tylko po to, aby potowarzyszyć komuś bliskiemu. Wysłucha, coś doradzi (a pewnie
i tak się usłyszy jakąś małą obelgę!), a potem uśmiechnie się delikatnie.
Na
zaufanie z jego strony trzeba zasłużyć. Bez obaw, on nie wymaga przebiegnięcia
bosymi stopami o rozżarzonej drodze z węgli albo położenia się na łóżku z
gwoździ. Sadystą (jeszcze) nie jest. Greg potrzebuje pewnego udowodnienia, że
może tejże osobie ufać, że nie musi się czegoś obawiać. A
jeśli już takie się zdobędzie – nie radzę tego zniszczyć w jakikolwiek sposób,
bo wtedy to utrata zaufania będzie szybka a ponowne uzyskanie – jedno z
trudniejszych wyzwań, choć nie wiadomo, czy będzie tej osobie ufał tak samo jak
przed danym incydentem, który spowodował, że Rowan spoglądał na niego
przyjaźnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz